Minutę przed godziną piątą rano pielęgniarka z przychodni na ulicy Chrobrego zadzwoniła pod numer alarmowy, by zgłosić pożar na klatce schodowej. Paliły się opakowania po materiałach budowlanych i śmieci. Na miejsce pojechały dwa zastępy strażackie i płomienie szybko ugaszono.
Niespełna pół godziny później mieszkańcy kamienicy przy ulicy Zielonej poinformowali o kolejnym pożarze. Tym razem paliło się w pomieszczeniu gospodarczym na podwórzu posesji, gdzie lokatorzy składowali opał. Strażacy dotarli tam błyskawicznie, bo ulice Zieloną i Chrobrego dzieli odległość kilkuset metrów.
Straty wynoszą około tysiąca złotych, bo na szczęście zakończyło się tylko na okopconych ścianach. Jednak zagrożenie było duże. W obu kamienicach mieszka po kilka rodzin i gdyby w porę nie zauważono ognia, mogło dojść do tragedii. Strażacy uważają, że oba pożary nie były dziełem przypadku.
- Godzina, miejsce i okoliczności obu zdarzeń mogą wskazywać na celowe działanie - mówi Stanisław Biernaczyk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie.
Sprawę pożarów w centrum miasta badają policjanci. Spróbują ustalić sprawcę, jeśli faktycznie były to podpalenia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?